Złote zasady akwarystyki morskiej

1. Stabilność:

Najważniejszą kwestią jest brak wahań parametrów wody, nawet w krótkim okresie czasu.

Na przykład jeżeli podgrzejemy wodę w akwarium o kilka stopni przez kilka godzin, spowoduje to nieodwracalne zmiany, które mogą skutkować załamaniem całego systemu. Poza temperaturą nie mniej ważna jest również twardość węglanowa, poziom wapnia, zasolenie i wiele innych. Brak znajomości aktualnych poziomów powyższych parametrów to poważny błąd, który może skutkować zachwianiem całego środowiska w akwarium. Za przykład mogą posłużyć koralowce, które są bardzo wrażliwe na wszelkie zmiany. Przebywanie w nieprawidłowych warunkach wywołują u nich stres, który może doprowadzić nawet do zatrzymania rozwoju.

Aby doprowadzić do tego stanu wystarczy zachwianie jednego parametru. Wynika to na przykład w sytuacji gdy pompy dozują pokarmy i makro/mikroelementy w stale określonej ilości, a zmniejszył się popyt na dane substancje. Każda zmiana, która odbywa się w akwarium wymaga dostosowania formy odżywiania do panujących warunków.  Bez tej zmiany w ciągu jednej doby woda zmieni całkowicie swój skład. Jest to klasyczny przykład braku stabilności w akwarium. Należy pamiętać, że kluczem do sukcesu jest należyta kontrola każdego parametru z osobna.

Akwarystyka zmierza w kierunku odwzorowania prawdziwej wody morskiej w strefach rafowych. Dlatego dokładność testów wzrasta z roku na rok. Od niedawna bardzo popularne stają się testy ICP-OES. Tutaj już mamy niesamowite wyniki jeśli chodzi o ilość i dokładność badanych elementów. Wpływa to na utrzymywanie jednakowych poziomów takich składowych jak stront, jod, żelazo, nikiel i inne.

Oczywiście wszystko jest uwarunkowane od obsady zbiornika, jednak szczerze odradzam decydowanie się na „łatwiejszą” obsadę, licząc na ominięcie zasady stabilności. Każdy organizm w akwarium potrzebuje konkretnych warunków jakie występują w naturze. My akwaryści nie powinniśmy tego zmieniać.

SPS = Stability promotes success (sukces zawdzięczamy stabilności)

wyjaśnienie: SPS – Small Polyp Scelaratinia – koralowce drobnowpolipowe, trudne w hodowli.

2. Nie ma kroku wstecz:

Decydując się na zmianę filtracji, oświetlenia, linii produktów lub  innej dowolnej rzeczy, która do tej pory była używana pamiętaj, że to może spowodować olbrzymie zmiany w systemie.

Z założenia każda innowacja ma na celu poprawę środowiska w zbiorniku, niestety często okazuję się, że efekt jest zupełnie odwrotny do zakładanego.  Zmierzam do tego, że prowadząc akwarium  dochodzi się często do punktu, w którym wszystko jest ustabilizowane. Wiemy ile karmić, aby wszystko zostało wykorzystane i nie budował się szkodliwy nadmiar substancji odżywczych.Wiemy jak duże podmianki wody wystarczają (Jeśli w ogóle są wymagane). Nawet przewidujemy ilość urobku w odpieniaczu. Mamy wtedy idealną sytuację – koralowce kwitną, ryby ładnie rosną. Mogłoby się wydawać, że lepiej być nie może, ale … no właśnie czy na pewno nie może?

I tutaj często wpadamy w pułapkę chcąc poprawić coś co działa i ma się świetnie. Nowa lampa akurat była na promocji – podobno rewelacja.

Znajomy akwarysta polecił kilka świetnych produktów (owszem on ich używa, jednak jego system jest do tego przystosowany – to właśnie ta stabilizacja). Decydujemy się na zmianę i pierwsze dni zgodnie z oczekiwaniami przynoszą zdumiewające efekty. Nie dostrzegamy jednak, że nastąpił całkowity krach w systemie. Koralowce zmieniają tempo wzrostu z powodu odniesionego stresu przy nowym oświetleniu. Dodatkowo dolewamy nowe preparaty do wody. Nie wiemy ile dokładnie i jak często dozować w naszym konkretnym systemie. Tragedia gotowa. Już jest za późno – „nie ma kroku wstecz”. Niestety często kończy się budowaniem poprzedniego stanu. Właśnie tego kiedy zaczęliśmy zmieniać system. Dlatego najlepiej UNIKAĆ jakichkolwiek zmian w systemie a jeżeli zmiana jest niezbędna należy wprowadzać ją stopniowo.

Akwarysta powinien mieć dziesięć par oczu i jedną parę palców.

3. Metodyka:

Naszym zadaniem jako opiekunów akwariów, jest utrzymanie właściwych warunków dla zwierząt morskich. Cel oczywisty, ale wcale nie taki prosty.

Na rynku producenci wyprzedzają się z coraz to nowszymi metodami oraz całymi liniami produktów. Każdego dnia technologia wkracza z nowymi pomysłami. a reklamy atakują nas z każdej strony ..

Prawda jest jednak taka, że ostatecznie wszystko i tak ma doprowadzić nas do tego samego celu. Powszechnie wiadomo jakie warunki musimy spełnić. Uważam, że nie ma jednej najlepszej metody prowadzenia akwarium. Najważniejsza jest świadomość potrzeb zwierząt morskich oraz konsekwentna praca. Przy akwariach rafowych zawsze sprawdzi się prostota. Budowanie najprostszego systemu, zazwyczaj popłaca. Używanie łatwych rozwiązań od zawsze pozwalało ograniczyć popełnianie błędów. Im więcej urządzeń, tym więcej możliwości awarii. Im więcej preparatów, tym więcej szans na przedawkowanie jakiejś substancji. Prowadź swoje akwarium sprawdzonymi i nie skomplikowanymi metodami, a w niedługim czasie uzyskasz zadowalające efekty.

Keep it simple –  Nie komplikuj

4. Cierpliwość:

Ostatnie zagadnienie teoretycznie najprostsze, jednak bardzo ciężkie do opanowania. Nie wolno się śpieszyć. Nie można pominąć etapów zakładania akwarium. Przed wprowadzeniem życia do naszego systemu wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Etap dojrzewania to podstawowy krok prowadzący do zdrowej rafy. Następnie aklimatyzacja koralowców, które potrzebują czasu , aby przystosować się do nowych warunków. Sam etap transportu zwierząt do naszego domu już wywołuje stres, który musimy przeczekać.

W akwarystyce morskiej tylko złe rzeczy dzieją się szybko.